
Rząd właśnie dał zielone światło dla największej inwestycji energetycznej w historii Polski – budowy pierwszej elektrowni jądrowej. Z planem na ponad 60 miliardów złotych, projekt ma odmienić naszą energetykę i uniezależnić od węgla.
Kasa na atom
W latach 2025-2030 spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) dostanie ogromny zastrzyk finansowy - 60,2 mld zł, co pozwoli na realizację tej przełomowej inwestycji. Środki mają być przekazane w formie podwyższenia kapitału zakładowego spółki oraz, jeśli zajdzie potrzeba, w formie papierów wartościowych. Elektrownia stanie w Lubiatowie-Kopalino na Pomorzu. To właśnie tam PEJ zdobyło kluczowe zgody środowiskowe, które umożliwiają budowę obiektu o mocy do 3750 MWe. W projekcie wykorzystane będą najnowocześniejsze reaktory AP1000 od Westinghouse Electric, a pierwszy z nich ma ruszyć już w 2035 roku.
Kolejne kroki i perspektywy
Premier Donald Tusk nie kryje entuzjazmu:
“To krok milowy w uniezależnianiu Polski od węgla i zapewnieniu stabilnych dostaw energii dla naszych obywateli.”
Marszałek Województwa Pomorskiego, Mieczysław Struk, zwraca uwagę na lokalne korzyści:
“To ogromna szansa dla naszego regionu, ale musimy być dobrze przygotowani na wyzwania, jakie niesie za sobą taka inwestycja.”
Polskie Elektrownie Jądrowe dba o dialog z lokalnymi społecznościami, organizując spotkania informacyjne w gminie Choczewo. Ludzie mogą dowiedzieć się więcej o projekcie, a firma stara się rozwiać ich obawy. Eksperci są zgodni, że inwestycja może być potężnym impulsem dla rozwoju gospodarczego regionu, tworząc nowe miejsca pracy i przyciągając kolejne inwestycje.
Co dalej?
Teraz czekamy na zgodę Komisji Europejskiej na finansowanie projektu, co ma nastąpić do połowy 2025 roku. W międzyczasie PEJ wybrało doradców, którzy pomogą pozyskać dodatkowe fundusze.