
Brak ustawy wiatrakowej do 2030 roku będzie kosztować Polskę 63 mld zł. Efekty? Droższy prąd, uzależnienie od importu węgla, niższe PKB i straty samorządów. Każdy gigawat zainstalowanej energii wiatrowej mógłby obniżyć cenę energii o ponad 9 PLN/MWh.
„Nie mamy czasu ani pieniędzy na marnowanie tego potencjału” – ostrzega Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW). Projekt ustawy, po konsultacjach, ma trafić na Stały Komitet Rady Ministrów. Kluczową zmianą jest zniesienie zasady 10H, co umożliwi rozwój farm wiatrowych. Według PSEW zmniejszenie minimalnej odległości turbin do 500 m uwolni potencjał na poziomie 41 GW do 2040 r.
Straty rosną każdego dnia
Analiza PSEW wskazuje, że brak inwestycji wiatrowych kosztuje Polskę w tym roku 4,43 mld zł, a do 2030 r. cena wzrośnie do 16,5 mld zł rocznie.
Do 2030 r. nadwyżkowe koszty energii sięgną 6,6 mld zł rocznie, a w tym roku na import węgla wydamy już 1,1 mld zł,
Samorządy stracą w tym roku 80 mln zł (225 tys. zł dziennie) z podatków od nieruchomości, PIT i CIT,
Nowe farmy wiatrowe przyniosłyby dodatkowe 2 mld zł PKB rocznie.
W 2030 r. brak inwestycji spowolni wzrost PKB o 0,2% przez sam fakt, że energia elektryczna będzie kosztować ponad 55 PLN/MWh,
Rolnicy wydzierżawiający grunty inwestorom w farmy wiatrowe tracą 200 tys. zł dziennie przez wstrzymywanie inwestycji, a w 2030 r. straty sięgną 440 mln zł rocznie.
„Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd - jej koszt wytworzenia jest 3-3,5 krotnie niższy niż z paliw kopalnych” – podkreśla Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.
Konkurencyjność Polski zagrożona
Ceny energii w Polsce należą do najwyższych w Europie (wśród krajów przemysłowych)
„Polski i europejski przemysł muszą w tej dziedzinie konkurować ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami // Zgodnie z najnowszym projektem Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu, do 2030 roku moc zainstalowana w OZE powinna wynieść 57 GW, a w 2040 r. przekroczyć 90 GW. Bez uwolnienia nowych mocy z energetyki wiatrowej Polska nie pokryje tego zapotrzebowania” – mówi dr Joanna Pandera, prezeska Forum Energii.
„ To właśnie wiatr ma potencjał zostać kluczowym narzędziem do walki z kryzysem i wysokimi cenami energii elektrycznej w Polsce. Polska ma bowiem bardzo korzystne warunki wietrzne, a budowa farm wiatrowych jest tania i bardzo szybka w porównaniu z alternatywami” – zaznacza Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat. Dodaje, że każdy 1 GW energii wiatrowej zmniejsza zapotrzebowanie na gaz o 0,5 mld m³.